MIEJSCE DLA NIEPEŁNOSPRAWNYCH
Wydzielanie, oznaczanie, przepisy i karalność za parkowanie.
Od inwalidy dla inwalidów.
Podobnie jak w przypadku CETA, ten artykuł również rozpocznę od zastrzeżenia: nie, nie mam nic przeciwko niepełnosprawnym i nie zachęcam do parkowania na miejscach dla nich przeznaczonych. Do napisania niniejszego artykułu zainspirował mnie urzędnik miejski, który wydzielał miejsca na parkingu pod domem moich rodziców. Zauważyłem tam miejsca dla niepełnosprawnych powydzielane na dwa zupełnie różne sposoby, więc prawnicza ciekawość kazała mi zajrzeć w przepisy i sprawdzić które z nich są wydzielone nielegalnie. Rezultaty przeszły moje oczekiwania i kazały mi się głęboko zastanowić nad podejściem lokalnych urzędników do idei i problematyki znaków drogowych w ogóle. Zacznijmy jednak od początku.
Czym jest znak drogowy?
Znaki drogowe są oznaczeniami drogowymi pionowymi (zawieszonymi na słupkach, innych konstrukcjach lub ścianach budynków) albo poziomymi, które spełniają wszelkie wymogi z rozporządzenia, takie jak: wielkość, kolor, sposób montażu, wysokość zawieszenia, odległość od drogi, grubość linii, kąt linii itp. Tylko oznaczenie spełniające wszystkie warunki określone przepisami jest znakiem drogowym w znaczeniu prawnym i, tym samym, tylko za niestosowanie się do takiego oznaczenia możemy zostać ukarani mandatem. Jeśli oznaczenie posiada choć jeden nieprawidłowy element – nie jest znakiem drogowym lecz zwykłym rysunkiem, nie ma obowiązku stosowania się do niego i nie można ukarać kierowcy mandatem za jego nieprzestrzeganie. Ilość przepisów, wymogów i wariantów znaków idzie w tysiące a omówienie ich wszystkich w formie bloga jest niemożliwe. Zajmijmy się więc tylko małym wycinkiem spośród nich, a mianowicie miejscami postojowymi dla niepełnosprawnych.
Skąd się wzięło to niebieskie obrzydlistwo?
Niektórzy z Was na pewno zauważyli szkaradne, soczyście niebieskie prostokąty, które pojawiły się na miejscach postojowych w przeciągu ostatniego roku. Jest to efekt nowelizacji rozporządzenia, która weszła w życie dnia 8 października 2015 roku. Zmieniła ona dotychczasowy sposób oznaczania miejsc postojowych dla niepełnosprawnych poprzez dodanie wymogu, aby miejsce dla osoby niepełnosprawnej miało „nawierzchnię barwy niebieskiej”. Oznacza to tyle, że aktualnie występujące na ulicach polskich miast oznaczenia, czyli białe linie i biały symbol niepełnosprawnego na bezbarwnej nawierzchni nie są już znakami drogowymi a parkowanie na nich przez pojazd do tego nieuprawniony niczym nam nie grozi. Oczywiście, jeśli miejsca te nie posiadają innych oznaczeń.
Znaki poziome a znaki pionowe.
Znaki P-18 (miejsce postojowe), P-20 (koperta) i P-24 (symbol niepełnosprawnego) są znakami poziomymi i mogą występować samodzielnie, bez znaków pionowych D-18a (parking – miejsce zastrzeżone) i T-29 (tabliczka – symbol niepełnosprawnego). Stosowanie znaku pionowego jest w tym przypadku jedynie zalecane, a nie wymagane. Ciekawym problemem jest natomiast oznaczenie miejsca jedynie za pomocą znaku D-18a; według rozporządzenia, ma on „oznaczać miejsce przeznaczone na postój pojazdu uprawnionej osoby”, a nie „wyznaczać” takie miejsce, więc wydawałoby się, że to wydzielenie miejsca znakiem poziomym byłoby faktycznym „wyznaczeniem” a dołożenie do niego znaku pionowego miałoby jedynie dodatkowe znaczenie informacyjne (np. kiedy znak poziomy przykryty jest śniegiem czy błotem). Z kolei ten sam przepis używa słów „w razie potrzeby wyznaczenia miejsca (…)” w odniesieniu do miejsc dla osób niepełnosprawnych, więc widać, że ustawodawca obu pojęć używa dość swobodnie. Bez wyznaczenia miejsca znakami poziomymi powstaje natomiast problem z określeniem gdzie dokładnie znajduje się owo miejsce w przypadku parkingu bez znaków poziomych: przed znakiem, równolegle ze znakiem, za znakiem, oraz w jakiej orientacji owo miejsce się rozciąga (przodem do znaku, pod kątem do znaku, bokiem do znaku?) i jak dużą przestrzeń należałoby zostawić wokół tego znaku aby nie stanąć na owej niewidzialnej kopercie. Tak czy owak, w taryfikatorze mandatów widnieje pozycja pt. niezastosowanie się do znaku D-18a, i druga pt. niezastosowanie się do znaku D-18a z tabliczką T-29, więc mandat od strażnika miejskiego jest w tym przypadku prawdopodobny, zwłaszcza jeśli przy tym znaku znajduje się miejsce na zaparkowanie tylko jednego samochodu. Problem jest dyskusyjny a jego rozstrzygnięcie zależy pośrednio od funkcjonariusza i opinii sędziego, rozpatrującego daną sprawę, więc różne interpretacje są tutaj możliwe. Parkowanie w takim miejscu, mimo wszystko, jest dla nas ryzykowne. Podkreślę natomiast jedno: nigdzie w przepisach nie znalazłem potwierdzenia obiegowej internetowej opinii, że znak pionowy jest w przypadku miejsc parkingowych „ważniejszy” od poziomego. Oba mają tę samą moc prawną i za nieprzestrzeganie każdego z nich możemy potencjalnie zostać ukarani mandatem.
Miejsce postojowe dla niepełnosprawnego.
Znak P-18 stanowi jeden z dwóch w pełni zgodnych z prawem sposobów na wydzielenie miejsca postojowego dla niepełnosprawnego. Za pomocą tego znaku można wyznaczać takie miejsca na jezdni, na chodniku albo na parkingach które nie mają wydzielonych konstrukcyjnie stanowisk. Głupawa redakcja tego przepisu może sugerować, że takie miejsce można wyznaczać tylko na części jezdni i części chodnika jednocześnie, ale rzut oka na przykłady stosowania tego oznaczenia, zawarte w rozporządzeniu, nie pozostawia wątpliwości że umieszczenie tego znaku w połowie na chodniku a w połowie na jezdni nie jest prawidłowe. Takie stanowiska postojowe, przeznaczone dla osób niepełnosprawnych, muszą mieć niebieską nawierzchnię i narysowany symbol osoby niepełnosprawnej (znak P-24). Oczywiście, linie, kąty, rozmiary i sposób oznaczenia tego miejsca musi być w 100% zgodny z zamieszczonym przeze mnie wzorem. Warto tutaj wspomnieć, że miejsca dla niepełnosprawnych muszą być wyraźnie większe niż zwykłe miejsce postojowe, więc na pierwszy rzut oka widać czy zostały one prawidłowo wyznaczone. Jeśli mają taki sam rozmiar jak miejsca niezarezerwowane osobom niepełnosprawnym, to na pewno nie spełniają wymagań z rozporządzenia.
Koperta dla niepełnosprawnego.
Znak P-20 jest najczęściej umieszczanym przez władze lokalne znakiem poziomym, kiedy próbują one wyznaczać miejsca postojowe zastrzeżone dla osób niepełnosprawnych. Stosuje się go w celu oznaczenia stanowiska postojowego przeznaczonego do wyłącznego użytkowania przez niektórych uczestników ruchu (tu: niepełnosprawnych). Dopuszczalne jest zastosowanie samego znaku P-20, bez innego znaku pionowego. Wewnątrz znaku umieszcza się napis określający użytkownika (np. POLICJA) lub symbol osoby niepełnosprawnej (znak P-24, w naszym przypadku). Bardzo ciekawe są tu wymiary kopert, które również muszą być wyraźnie większe niż standardowa koperta. Dla koperty równoległej do krawężnika wynoszą 5 x 3,6 metra, dla koperty prostopadłej do krawężnika wynoszą 4,5 x 3,6 metra, dla koperty skośnej do krawężnika (60 stopni) : 5 x 3,6 metra a dla koperty skośnej do krawężnika (45 stopni): 5 x 3,8 metra. W razie sporu ze strażnikiem miejskim polecam zaopatrzyć się w długi metr i konkretny kątomierz, bo nie wszystkie „miejsca postojowe” w miastach są zgodne z wymiarami z rozporządzenia. Najzabawniejszy dla miejsca osób niepełnosprawnych jest jednak wymóg umieszczenia w kopercie znaku P-24 (symbol osoby niepełnosprawnej) na nawierzchni barwy niebieskiej przy nie wymaganiu od samej koperty, żeby była umieszczona na nawierzchni barwy niebieskiej. Prowadzi to do absolutnie szkaradnych, ale zgodnych z tym mądrym przepisem znaków, które zawierają białe linie ze standardowej koperty (bez tła), mały niebieski kwadrat wpisany w tę kopertę i biały symbol niepełnosprawnego wpisany w ten kwadrat. Wygląda to jeszcze bardziej niedorzecznie niż soczyście niebieskie prostokąty, ale jest w 100% zgodne z obecnie obowiązującymi przepisami.
Symbol niepełnosprawnego.
Znak P-24, jak już wspomnieliśmy, musi znaleźć się zarówno w znaku P-18, jak i w znaku P-20 aby prawidłowo wyznaczyć miejsce postojowe dla osoby niepełnosprawnej. Wymóg umieszczania go na niebieskim tle nie ma znaczenia dla znaku P-18 (umieszczanym w całości na niebieskim tle), jest natomiast idiotyczny przy znaku P-20 (nie umieszczanym w ogóle na niebieskim tle). Oczywiście, musi on posiadać odpowiednie wymiary, grubość linii i proporcje. Domorośli artyści supermarketowi i twórcy kampanii społecznych czasami ozdabiają go dodatkami, typu wyglądem przypominającym rozjechanie jego prawej strony przez oponę samochodu, co pozbawia go w całości mocy prawnej, bowiem takie „ozdoby” powodują że staje się on niezgodny z wzorem z rozporządzenia i przestaje być znakiem drogowym w sensie prawnym.
Znaki, być może znaki i nie znaki.
To tyle, jeśli chodzi o teorię. Przyjrzyjmy się teraz jakie cuda wykwitają na polskich ulicach, chodnikach i parkingach i czy w mojej ocenie są czy nie są znakami drogowymi. Podzieliłem je na trzy kategorie. „Znaki” to te, które są w pełni zgodne z przepisami i nie ma wątpliwości, że za parkowanie na tych miejscach nie będąc do tego uprawnionym należy nam się mandat. „Być może znaki” to kategoria miejsc, na których parkowanie może skończyć się mandatem lub ukaraniem przez sąd, choć moim zdaniem nie powinno. „Nie znaki” to miejsca, na których parkowanie nie może skończyć się mandatem a jeśli ktoś próbuje nam go wręczyć – nie należy go przyjmować; taka sprawa w sądzie jest absolutnie do wygrania.
Znaki.
Przykład prawidłowego zastosowania znaku P-18: wydzielone białymi liniami, jednostronnie otwarte stanowisko, niebieskie tło i biały symbol niepełnosprawnego. Jeśli tylko posiada prawidłowe wymiary (na oko tak, ale sam go nie mierzyłem), jest płaskim znakiem drogowym.
Przykład prawidłowego zastosowania znaku P-24 (tu: wpisanego w znak P-20): choć na zdjęciu tego nie widać, znak ten jest wpisany w znak P-20, posiada niebieskie tło i razem z białymi liniami tworzy prawidłową „kopertę”.
Być może znaki.
Znak P-20, z wpisanym wewnątrz znakiem P-24 (inwalidą na niebieskim tle). Problem polega na tym, że rozporządzenie nie stanowi, że koperta ma się znaleźć na niebieskim tle, pomimo że w dwóch innych przypadkach niebieskie tło jest wyraźnie wymagane przez przepisy. Więc jest to znak posiadający wszystkie elementy z rozporządzenia oraz jeden dodatkowy. I stąd bierze się ryzyko: część sędziów powie, że spełnia wymogi z rozporządzenia, część że nie spełnia. Moim zdaniem nie spełnia, ale nie każdy sędzia podzieli tu moje zdanie.
Znak D-18a z tabliczką, bez oznaczenia miejsca gdzie dokładnie obowiązuje koperta. Moim zdaniem mocno dyskusyjny, z powodów które podałem wcześniej. Istnieje jednak ryzyko, że sędzia odczyta ustawę inaczej niż ja i stwierdzi, że jest to znak samodzielny.
Symbole nie będące znakami.
Zacznijmy od niekwestionowanego króla polskich parkingów, znaku P-20 bez znaku P-24 na niebieskim tle. Aktualnie tak oznaczone miejsce nie spełnia wymogów z rozporządzenia, nie jest więc znakiem drogowym i od 8 października 2015 roku nie można ukarać kierowcy mandatem za postój w takim miejscu.
Następnie, mamy znak przypominający P-20, namalowany jednak przez jakiegoś domorosłego artystę, bez wymaganych szablonów. Na pierwszy rzut oka nie zgadza się grubość linii i kąty pomiędzy nimi. Pomijam już przy tym fakt, że koperta bez oznaczenia dla jakiej grupy pojazdów jest zarezerwowana (nazwa organu lub symbol niepełnosprawnego) nie jest znakiem i nie ma żadnej mocy prawnej.
To już dość swobodna wariacja na temat znaku P-20: tło którego być nie powinno i brak oznaczenia dla kogo koperta jest przeznaczona, co jest jej wymaganym przepisami rozporządzenia elementem. Żeby to coś choć ładnie wyglądało na chodniku…
Jak już pisałem, rozumiem skąd wziął się ten pomysł: z niezbyt rozsądnej składni przy opisie znaku P – 18. Jednak przykłady wydzielania miejsc postojowych, zawarte w rozporządzeniu, wyraźnie wskazują że miejsce powinno być albo na ulicy, albo na chodniku, albo na parkingu. A nie częściowo na ulicy i częściowo na chodniku. Pomijam już ciągłe linie, którymi ten symbol jest otoczony, nijak nie przypominające tych ze znaku P-18.
Kolejna próba narysowania znaku P-18, i kolejny raz nieudana. Tym razem umiejscowienie jest prawidłowe, ale niebieskie tło jest otoczone ciągłymi liniami, nie jest więc ani znakiem P-18, ani P-20. Uwaga na znak pionowy: mimo niewydzielenia miejsca, zmieści się tam tylko jeden samochód, więc można się sprzeczać że miejsce jest oznaczone prawidłowo. Moim zdaniem nie jest.
Dość swobodna wariacja na temat znaku P-18, składająca się z tła i symbolu, ale bez wydzielenia go liniami, wymaganymi aby był to znak P-18.
Próba wydzielenia miejsca dla niepełnosprawnych w podziemnym parkingu. Jeśli na tym parkingu obowiązują przepisy ruchu drogowego, nie jest to znak drogowy P-18, bo nie jest wydzielony odpowiednimi liniami.
Podobna historia: próba stworzenia znaku P-18, lepsza niż poprzednia, choć wciąż nieudana z powodu wydzielenia go za pomocą ciągłych linii. Dodatkowo, miejsce ma niewątpliwie niewłaściwe wymiary, bo nie jest większe od miejsc sąsiednich, niewydzielonych. Jeśli na tym parkingu obowiązują przepisy ruchu drogowego, nie jest to znak drogowy P-18.
Miejsca na pierwszy rzut oka o nieprawidłowych wymiarach, poza tym nie posiadające niebieskiego tła a bez niego nie są to znaki P-18. Dodatkowo, na zdjęciu widać bardzo ciekawą wariację na temat znaku D-18a, który jakiś domorosły artysta „poprawił”, przez usunięcie koperty i umieszczenie tam symbolu ze znaku P-24.
Na zakończenie, największe kuriozum jakie udało mi się znaleźć: nie wiem czy ktoś namalował go przed swoim domem dla żartu, czy naprawdę jakiś urzędnik wymyślił znak, który nie ma w sobie nawet jednego poprawnego elementu. Zbyt mały rozmiar, ciągłe linie (o ile miał to być znak P-18) lub brak koperty (jeśli nie), zaczynający się na krawężniku, z niebieską obwódką białej linii i brak symbolu inwalidy na niebieskim tle powodują, że to dzieło zdobywa pierwszą nagrodę na liście żartów artystycznych, pozujących na znaki drogowe.
Podsumowanie.
Mniej więcej 90% spotykanych przeze mnie oznaczeń miejsc postojowych, mających w teorii przeznaczać te miejsca dla niepełnosprawnych, nie jest na dzień dzisiejszy znakami drogowymi i, co za tym idzie, nie można ukarać kierowców za parkowanie na nich. Jeśli mimo to strażnik miejski spróbuje – nie przyjmujcie mandatu, zaskarżcie wyrok nakazowy i skonstruujcie uzasadnienie, posługując się treścią artykułu. Wnioski zawarte powyżej wyciągnąłem naprawdę najostrożniej jak tylko się dało. Wyodrębniona przeze mnie kategoria niby – znaków jest na tyle dyskusyjna, że niektórzy sędziwie w ogóle nie uznają tych oznaczeń za znaki drogowe; chciałem jednak wyraźnie zasygnalizować Wam ryzyko prawne, jakie wiąże się mimo wszystko z parkowaniem w takich miejscach. Jeszcze raz podkreślę, że naprawdę nie zachęcam ludzi, żeby parkowali na miejscach które być może miały być przeznaczone dla niepełnosprawnych, zachęcam natomiast urzędników do czytania ze zrozumieniem przepisów, które usiłują stosować.
Na dzień dzisiejszy, statystyczny niepełnosprawny wydaje mi się być znacznie sprawniejszy niż statystyczny urzędnik. Przynajmniej intelektualnie.
radca prawny Maciej Krok
101 myśli o “MIEJSCE DLA NIEPEŁNOSPRAWNYCH – poradnik kierowcy.”
Komentarze zablokowane.
Witam,
Wczoraj koło 20:45 zaparkowałem w „miejscu dla osoby niepełnosprawnej”; nie zauważyłem znaku ani narysowanego znaku na ziemi (bo było przysypane śniegiem). Rano był już mandat za wycieraczką od Straży Miejskiej na 500zł wypisany o 21:00 powołujący się na artykuł 92 paragraf 1 kodeksu wykroczeń.
Oto zdjęcia gdzie doszło do zdarzenia (stałem na miejscu po prawej):
https://drive.google.com/drive/folders/0B3TTno31KPJ7cTlMOGNzY2dBd2s?usp=sharing
Jest to parking jednopoziomowy przy galerii na samym końcu (przeważnie miejsca takie są najbliżej wejścia).
Szanowny Panie Szymonie.
Ciekawy przypadek, zanalizujmy go (nomen omen) krok po kroku:
– pionowe oznaczenie na słupie – nie jest znakiem drogowym;
– poziome oznaczenie na parkingu – nie jest znakiem drogowym;
– mandat włożony za wycieraczkę – nie został prawidłowo doręczony, wobec czego nie jest ani przyjęty ani nie przyjęty i, co za tym idzie, nie można rozpocząć ani procedury ściągnięcia grzywny w drodze egzekucji, ani skierowania do sądu wniosku o ukaranie z uwagi na nieprzyjęcie mandatu karnego.
Wnioski:
– o ile na parkingu obowiązują przepisy ruchu drogowego – nie parkował Pan na miejscu przeznaczonym dla niepełnosprawnych.
– jeżeli przyjdzie wyrok nakazowy – należy go zaskarżyć, powołując się i na to, że to miejsce nie jest oznaczone żadnymi znakami drogowymi, i na to że nigdy nie został Pan ukarany mandatem.
– jeżeli przyjdzie postanowienie egzekucyjne – należy je zaskarżyć, powołując się na fakt iż nigdy nie został Pan ukarany mandatem.
Ulotki zza wycieraczki, jak np. kartki papieru niewiadomego pochodzenia, polecam na przyszłość wyrzucać bez czytania.
Z poważaniem,
radca prawny Maciej Krok
Może sprostuję że za wycieraczką mandat nie był tylko jakiś „kwitek” (dołączyłem zdjęcia do linku w komentarzu powyżej).
Pofatygowałem się zmierzyć szerokość i długość miejsca parkingowego dla osoby niepełnosprawnej.
Szerokość wewnętrzna (bez czarnych linii, którą jest kostka o szerokości 10cm) to 340cm.
Dziękuję za zajęcie się sprawą i wyjaśnienie problemu.
Szanowny Panie Szymonie.
Za Pańską wycieraczką naprawdę był kwitek, który przy najlepszej nawet chęci nie może być uznany za mandat karny. Wygląd mandatów, którymi nakłada się takie grzywny, jest ściśle określony w „Rozporządzeniu Prezesa Rady Ministrów z dnia 24 listopada 2003 r. w sprawie wysokości grzywien nakładanych w drodze mandatów karnych za wybrane rodzaje wykroczeń” i ten sfotografowany przez Pana kwitek tych wymogów nie spełnia. Pomijając już fakt, iż nie został Panu prawidłowo doręczony, ma on znaczenie prawne porównywalne z ulotką agencji towarzyskiej.
Z poważaniem,
radca prawny Maciej Krok
Dzień dobry,
Dnia 10 stycznia zaparkowałem samochód w miejscu oznaczonym pionowymi znakami drogowymi D-18 „parking miejsce zastrzeżone” oraz tabliczką do tegoż znaku T-29 „ miejsce dla osoby niepełnosprawnej” . Odmówiłem przyjęcia mandatu w kwocie 500 złotych, gdyż w mojej opinii miejsce było niewłaściwie oznakowane, sprzecznie z przepisami prawa. Przede wszystkim nie zostało oznaczone stosownymi znakami poziomymi. Sąd ostatecznie uznał mnie za winnego, twierdząc że mimo nieprawidłowego oznaczenia miejsca parkingowego powinienem zastosować się do pozostałych znaków pionowych. Ponadto uznał, że rozporządzenie adresowane jest organów administracji ruchu, nie zaś wprost do kierujących pojazdami.
Szanowny Panie Marcinie.
Jak wyżej pisałem, może zdarzyć się ukaranie w tej sytuacji, w zależności od sędziego rozpoznającego naszą sprawę i jego rozumienia obowiązujących przepisów. Aktualnie obowiązujący taryfikator mandatowy zawiera taki przypadek, wyceniony na 500 złotych i 5 pkt karnych. Fakt, że rozporządzenie o tym jak należy nanosić na jezdnię znaki jest kierowane do organów które owe znaki nanoszą jest oczywisty i bezdyskusyjny, ale prawidłowość naniesienia znaku warunkuje jego obowiązywanie dla użytkownika, stąd przytoczony argument nie wydaje mi się do końca zrozumiały.
Z poważaniem,
radca prawny Maciej Krok
Panie Macieju,
Czy sam znak P-24 namalowany na miejscu parkingowym jest prawidłowym oznaczeniem miejsca dla osoby niepełnosprawnej i tym samym wiąże się z otrzymaniem mandatu? Czy raczej P-24 musi iść w parze z P-18 i P-20?
Z góry dziękuję za odpowiedz.
Szanowny Panie Grzegorzu.
Zgodnie z przepisami rozporządzenia o znakach i sygnałach drogowych, znak P-24 oznacza, że stanowisko postojowe na którym go umieszczono, jest przeznaczone dla osoby niepełnosprawnej. Zaś stanowisko postojowe to obszar wytyczony znakiem P-18 lub P-20. Czyli: P-24 nie jest znakiem samodzielnym lecz nabiera mocy prawnej tylko w połączeniu z prawidłowym wydzieleniem miejsca postojowego. Przypominam też o niebieskim tle znaku P-24. Za parkowanie na prawidłowo wydzielonym obszarze ze znakami: P-18 + P-24 lub P-20 + P-24 można otrzymać mandat, jeśli nie posiadamy uprawnień do parkowania w takim miejscu.
Z poważaniem,
radca prawny Maciej Krok
Panie Macieju,
Dziękuję za odpowiedź. A co w przypadku gdy 2 znaki P-24 namalowany na 2 znajdujących się obok siebie miejscach parkingowych wyznaczonych z obu stron krawężnikiem oraz rozdzielonych „linia ” z kostki brukowej? Czy i w tym przypadku P-24 musi być połaczony z P-18 lub P-20 skoro oba miejsca są „wyznaczone”?
Panie Macieju, bardzo dziękuję za tekst. Przewertowałem wiele stron na ten temat, forów i Pana tekst jest napisany najbardziej rzeczowo, w oparciu o literę prawa. Czy zechciałby się Pan podzielić przemyśleniami co do tego oznakowania w strefie zamieszkania?:
http://oi64.tinypic.com/2cwv5zt.jpg
Oczywiście znak poziomy już na oko nie jest zgodny z rozporządzeniem.
Czy zalicza pan ten przypadek do „być może znaków”? Zasadniczo znak poziomy mówi o przeznaczeniu miejsca i nawet jest ono komicznie „wyznaczone” poziomo. Czy sąd może zająć dowolne stanowisko? W końcu przeznaczenie jest a wyznaczenie, choć nieprawidłowe, wskazuje obszar mniejszy niż przewidziano więc wydaje się – na prosty rozum – że samo zaczepienie o kopertę równe będzie z mandatem a parkowanie tuż za nią, raczej bez konsekwencji.
Szanowny Panie Robercie.
Piękne znalezisko, być może w wolnej chwili nawet dodam je do treści artykułu. Zanalizujmy je po kolei:
– poziome białe linie – nie tworzą znaku P-20, ponieważ nie określają dla jakiej uprawnionej osoby to miejsce jest przeznaczone. Z uwagi na perspektywę, trudno odnieść się do kąta namalowania znaku, ale wydaje się że również nie jest to ani 45, ani 60 stopni. Oczywiście, nie jest to również miejsce przeznaczone znakiem poziomym dla niepełnosprawnego, z uwagi na brak wpisania w niego znaku P-24 na niebieskim tle oraz zachowania odpowiednich wymiarów.
– pionowa tabliczka na słupku – tutaj robi się ciekawie, na pierwszy rzut oka nie jest to ani znak D-18a, ani tabliczka T-29, tylko jakaś inna konstrukcja, która łączy symbole z tych dwóch znaków na jednej tablicy, próbującej udawać dwa znaki drogowe. W mojej opinii taka tablica jest pozbawiona mocy prawnej z uwagi na wymóg rozporządzenia, aby pod znakiem D-18a (którego tutaj formalnie nie ma) umieścić tabliczkę T-29 (której tutaj nie ma również). Nie jest to jednak jedyna możliwa interpretacja, bowiem przepisy nie wykluczają znaków namalowanych na powierzchniach plastikowych, choć ograniczają taką możliwość do miejsc w których nie da się ustawić znaków zwykłych (a tutaj się da). Formalnie mamy „znak” D-18a na białej tablicy oraz, pod nim, „znak” T-29 na tej samej białej tablicy. Gdyby taka tablica wisiała na ścianie budynku a znaki na niej umieszczone posiadały prawidłowe wymiary – byłyby one wiążące. W tym wypadku, moim zdaniem, nie są, choć parkowanie na tym miejscu może wiązać się z ryzykiem.
Podsumowując, poziome oznaczenie niewątpliwie nie jest znakiem. Oznaczenie pionowe natomiast, moim zdaniem, nie jest znakiem. Stosując klasyfikację z artykułu, umieściłbym je pomiędzy „być może znakami” a „oznaczeniami nie będącymi znakami”.
Z poważaniem,
radca prawny Maciej Krok
Szanowny Panie Grzegorzu.
Na podstawie opisu nie bardzo jestem sobie w stanie wyobrazić o co Pan pyta, proponuję aby podlinkował Pan zdjęcie. Żeby znak płaski mógł wyznaczać miejsce zarezerwowane osobie niepełnosprawnej, musi być albo kompletnym znakiem P-18 z wpisanym symbolem P-24 na niebieskim tle, albo kompletnym znakiem P-20 z wpisanym symbolem P-24 na niebieskim tle. Jeśli którykolwiek z w/w elementów się nie zgadza (typu brak białej linii wyznaczającej jeden bok znaku i „zastąpienie” jej kostką brukową innego koloru) to tak oznaczone miejsce nie jest miejscem zarezerwowanym osobie niepełnosprawnej.
Z poważaniem,
radca prawny Maciej Krok
Panie Macieju, kilka dni temu zatrzymałam się na miejscu dla niepełnosprawnych na dosłownie kilka sekund. Zaraz po naszym zatrzymaniu, zatrzymała się też policja i bez przyjmowania wyjaśnień odnośnie transportu niepełnosprawnego ojca do szpitala i kilkusekundowego zatrzymania się chcieli wypisać mandat na kwotę 500 zł +300 za posiadanie karty. Mandatu nie przyjęłam więc sprawę skierowano do sądu. Czy jestem w stanie się wybronić? Wyczytałam że znaki dotyczą postoju a nie zatrzymywania się, i że przepisy prawa rozróżniają zatrzymanie się jako do 1 minuty a postój powyżej minuty.
Szanowna Pani Agnieszko.
Znak P-20 z symbolem niepełnosprawnego wyznacza miejsce przeznaczone dla POSTOJU pojazdów osób niepełnosprawnych. Jeżeli nie doszło z Pani strony do postoju (tj. unieruchomienia pojazdu na okres trwający dłużej niż 1 minutę) to nie powinna Pani otrzymać mandatu za postój na stanowisku zarezerwowanym osobie niepełnosprawnej. Odnośnie karty niepełnosprawnego, jest ona uprawnieniem przypisanym do niepełnosprawnego kierowcy a nie uprawnieniem przypisanym do samochodu i, co za tym idzie, jeśli to nie niepełnosprawny ojciec kierował samochodem lub nie był w nim przewożony w momencie postoju pojazdu na miejscu dla niepełnosprawnych – popełniłaby Pani wykroczenie, zakładając oczywiście że do postoju pojazdu w Pani przypadku w ogóle doszło. W sądzie broniłbym się wskazując brak faktu postoju, brak szkodliwości społecznej zatrzymania na kilka sekund i Pani niewiedzę w zakresie przypisania karty do kierowcy niepełnosprawnego a nie do jego samochodu. Logicznie rzecz ujmując, jeśli obszar oznaczony znakiem p-20 z symbolem niepełnosprawnego jest według przepisów „miejscem dla pojazdu osoby niepełnosprawnej”, to błąd taki jak Pani może się sądowi wydać uzasadniony.
Z poważaniem,
radca prawny Maciej Krok
„Zacznijmy od niekwestionowanego króla polskich parkingów, znaku P-20 bez znaku P-24 na niebieskim tle. Aktualnie tak oznaczone miejsce nie spełnia wymogów z rozporządzenia, nie jest więc znakiem drogowym i od 8 października 2015 roku nie można ukarać kierowcy mandatem za postój w takim miejscu.”
Dlaczego?
W par. 2 nowelizacji rozporządzenia, wymienione są znaki i sygnały drogowe niespełniające warunków określonych w par. 1, które należy zastąpić znakami i sygnałami spełniającymi te warunki w terminie do 30.06.2017 r.
Na liście znajduje się jedynie znak P-18. Nie ma tu, ani P-20 ani P-24.
Wydawałoby się więc, że znak P-20 ze znakiem P-24 (bez niebieskiego tła), które zostały wyznaczone przed wejściem w życie nowelizacji rozporządzenia i nie podlegające aktualizacji zgodnie z par. 2, są dalej aktualne, a zmiana dotyczy, w tym przypadku, jedynie nowo wyznaczonych „kopert” ze znakiem P-24 dla niepełnosprawnych.
Szanowna Pani Beato.
Ciekawa interpretacja z uwagi na to, że jest logiczna, choć niezgodna z moją wiedzą o nowelizacjach przepisów prawnych. Jeśli nowelizacja rozporządzenia nie zawiera przepisów przejściowych (a ta ich nie zawiera), to od dnia jej wejścia w życie wszystkie „znaki drogowe” z nią niezgodne nie są już znakami drogowymi w znaczeniu prawnym (zarówno P-18, P-20 jak i P-24). Dzisiejsza treść rozporządzenia (Dz.U. z 2003, nr 220, poz. 2181) nie pozostawia w tym względzie żadnych wątpliwości, wymagając niebieskiego tła i od znaku P-18 (w wersji dla niepełnosprawnych), i od samego znaku P-24; znajdują się one w sekcjach, odpowiednio, 5.2.4. i 5.2.9.2. Paragraf 2 nowelizacji odczytuję jako instrukcję dla władz samorządowych, wyznaczającą nieprzekraczalny termin w jakim znaki te należy przemalować.
Z poważaniem,
radca prawny Maciej Krok
Dzień dobry, czy połączenie znaków pionowych D-18a z T-29 z poziomym P-20 zwalnia od wymogów stosowania P-24, jako że przeznaczenie koperty jest określone znakiem pionowym? (…)Chciałbym się też dowiedzieć, gdzie znalazł Pan wymiary koperty na chodniku?
Tabela 5.2 rozporządzenia zawiera dwie części: „Na jezdni – równolegle do krawężnika” i „Na jezdni lub chodniku – prostopadle lub skośnie”; brakuje w niej przypadku koperty na chodniku równolegle do krawężnika, i nie jest to też uwzględnione na rysunkach, gdyż pierwszy (w rozporządzeniu) przedstawia kopertę na jezdni a drugi na chodniku, ale prostopadle. Czy wyznaczenie koperty równolegle na chodniku jest w takim razie zgodne z rozporządzeniem?
Szanowny Panie Szymonie.
Nie, nie zwalnia, wszystkie wymagania jakie ma posiadać znak P-20 opisałem w artykule. Cytując rozporządzenie: „W przypadku przeznaczenia stanowisk postojowych dla osób niepełnosprawnych należy wewnątrz „koperty” umieścić symbol osoby niepełnosprawnej”. Wymiary pochodzą z rysunku 5.2.6.1. rozporządzenia (Ministra Infrastruktury z dnia 3 lipca 2003 r. w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach).
Wyznaczenie „koperty” na chodniku, równolegle do jezdni, nie jest zgodne z rozporządzeniem.
Z poważaniem,
radca prawny Maciej Krok
Dzień dobry. Mój tata właśnie kupił mieszkanie i ma możliwość dokupienia miejsca parkingowego dla osoby niepełnosprawnej. Oznaczenie miejsca nie spełnia norm. Czy jako właściciel lub dzierżawca może pozwolić komuś innemu (np. mnie) na użytkowanie tego miejsca?
Szanowny Panie Pawle.
Wszystko zależy od warunków zakupu/dzierżawy, w tym i fakt czy można takie miejsce legalnie udostępniać lub poddzierżawiać. Jeśli na osiedlu nie ma monitoringu, to nikt nie powinien zareagować bez zgłoszenia od taty, że parkuje tam pojazd nieuprawniony. A jeśli miejsce nie jest prawidłowo oznaczone, tak czy inaczej nikt nie ma prawa ukarać Pana mandatem.
Z poważaniem,
radca prawny Maciej Krok
Dzień dobry,
Mój problem dotyczy wykupionego miejsca postojowego z przeznaczeniem dla osoby niepełnosprawnej. Miejsce jest wykupione na własność. Jest na nim blokada oraz tylko znak poziomy z rysunkiem inwalidy, bez koperty, bez niebieskiego tła. Z tego co wnioskuję jest to tylko rysunek a nie znak drogowy, więc nie ma żadnej mocny prawnej. Czy w takim przypadku Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego może nakazać ściągnięcie blokady gdyż takie miejsce powinno być ogólnodostępne(wg. Nich)? Problem dotyczy jednego z większych nowopowstajacych osiedli w Krakowie i dużego dewelopera. Może Pan coś słyszał na ten temat i może się wypowiedzieć jako fachowiec?
Proszę o pomoc. Pozdrawiam.
Szanowna Pani Agnieszko.
Nie znam sprawy, proces budowlany to nie jest jedna z moich specjalności. INB, o ile się orientuję, może sprawdzić wykonanie obowiązku wytyczenia miejsc parkingowym zgodnie z projektem budowlanym czy pozwoleniem na budowę, natomiast nie powinien ingerować w montaż blokad, chyba że uzna ich ustawienie za „samowolę budowlaną” i nakaże ich rozbiórkę. Paragraf 18 rozporządzenia w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie stanowi wymóg wyznaczania miejsc dla niepełnosprawnych przy takich inwestycjach, więc inspektor może tę materię skontrolować, ale przepis nigdzie nie stanowi że mają to być miejsca ogólnodostępne. Zgadzam się, że miejsce oznaczone nieprawidłowo nie jest miejscem zarezerwowanym dla osób niepełnosprawnych, pytanie czy w takim razie deweloper na pewno prawidłowo wypełnił swoje obowiązki w zakresie wyznaczenia tych miejsc. Ponadto, sporny jest sam fakt że stanowisko parkingowe oznaczone znakiem P-20 można przypisać tylko jednemu konkretnemu pojazdowi (np. wpisując w znak jego numer rejestracyjny); moim zdaniem nie, przepisy mówią o „kategorii pojazdów” i „niektórych uczestnikach ruchu”, ale w praktyce na dzień dzisiejszy takie oznaczenia są stosowane w całym kraju a ich przestrzeganie jest egzekwowane. Fakt wpisania w takie znaki symbolu P-24 nic tutaj nie zmienia.
Sądzę, że najprostszym rozwiązaniem na prywatnym terenie byłoby wydzielenie „miejsc parkingowych” poprzez zwykłe pionowe linie, nie będące znakiem p-18, zamontowanie blokad i oznaczenie ich informacją: teren prywatny – zakaz postoju.
Z poważaniem,
radca prawny Maciej Krok
Szanowny Panie Macieju,
Dzisiaj w Krakowie otrzymałem mandat kredytowany za parkowanie na miejscu dla niepełnosprawnego, jednak według mnie źle oznaczonym. Był znak pionowy D-18A oraz pod nim tabliczka T-29, jednak na D-18A była adnotacja „1st” (zdjęcie w linku poniżej). Problem w tym, że 1) co oznacza „1st”? , 2) nie było żadnego znaku poziomego w postaci koperty.
https://megawrzuta.pl/download/f761bef9b67a419cbe01d828baacfdcb.html
Strażnik miejski poinformował mnie, że 1) adnotacja „1st” oznacza „pierwsze miejsce parkingowe za znakiem” oraz 2) wystarczy znak pionowy, aby oznaczenie było prawidłowe i obowiązujące.
Otrzymałem i przyjąłem mandat kredytowany na 500 zł + 5 punktów karnych oraz Zawiadomienie do Zakładu Infrastruktury Komunalnej i Transportu w Krakowie (ZIKIT) dot. 50% opłaty za holowanie (gdy wróciłem do samochodu zakładano mi blokadę na koła, aby odholować pojazd, jednak ponieważ wróciłem przed odholowaniem, to będzie opłata 50% (ok. 240 zł).
Interesuje mnie, czy jest sens coś z tym działać, skoro pokwitowałem odbiór mandatu, czy oznaczenie „1st” jest gdzieś w prawie opisane, że oznacza to, co powiedział strażnik oraz jeśli odwoływanie się od mandatu ma szansę, to czy jest możliwe odwołanie się za jednym zamachem od 50% opłaty za odholowanie.
Z poważaniem,
Bartosz Baran
Dzień Dobry Panie Macieju. W sierpniu tego roku otrzymałem mandat za zaparkowanie samochodu w miejscu dla niepełnosprawnych, nie zrobiłem tego umyślnie. Znak z tą informacja był zasłonięty stojącym przed nim dużym samochodem, BRAK KOPERTY. Dostałem mandat od SM oraz rachunek za holowanie, łącznie 970 PLN. Przyjąłem mandat gdyż nie byłem wtedy świadomy iż oznakowanie bez koperty jest NIEPRAWIDŁOWE oraz Strażnik Miejski na moje pytanie czy takie oznakowanie jest prawidłowe oznajmił twierdząca : tak . Odwołałem się w ciągu 7 dni do sądu , sąd orzekł iż skoro przyjąłem mandat to poczuwam się do winy oraz ze w domyśle jeśli stoi znak pionowy chodzi o 1 miejsce parkingowe za znakiem, Stąd chciałbym Pana zapytać czy uważa Pan za zasadne dalsze sądzenie się i szukania pomocy ? Może lepiej już zapłacić ten mandat , który jednak jest bardzo wysoki, Na końcu jednak najsmutniejsze jest to , że jedynymi jednostkami , które maja obowiązek do przestrzegania prawa są obywatele, instytucje państwowe oraz ich pracownicy najwyraźniej wyłącznie je stanowią.
Pozdrawiam Serdecznie
ps. dołączam link ze zdjęciem miejsca
Panie Bartoszu, przyjmując mandat uznał Pan poprawność rozumowania funkcjonariusza; możliwe jest, oczywiście, złożenie do sądu wniosku o uchylenie tego mandatu ale, o ile jasne było gdzie ten znak obowiązuje, nie liczyłbym na sukces. Problem z „miejscem” oznaczonym wyłącznie znakiem pionowym jest taki, że nie wiadomo dokładnie gdzie owo miejsce jest a ze znanych mi przepisów nie wynika czy ma ono być przed znakiem, za znakiem, na pierwszym miejscu przed znakiem, na pierwszym miejscu za znakiem itd. A jeśli miejsce było nieprawidłowo oznaczone, to nie można Pana ukarać za nieprzestrzeganie takiego „znaku”. 1st określa liczbę stanowisk i jest to oznaczenie prawnie dopuszczalne, choć nie rozwiązuje w/w problemu w żaden sposób.
Linku brak, Panie Łukaszu, ale rozumiem o co chodzi: D-18/D-18a i T-29 jako znaki pionowe, brak znaku poziomego. W taryfikatorze mandatów jest taka pozycja, sporny bywa jednak sposób określenia gdzie dokładnie jest owo wyznaczone miejsce. Odnośnie do jednego miejsca parkingowego „za znakiem”, to owszem, jeżeli znak stoi obok miejsca parkingowego, po jego prawej stronie.
Jeśli orzeczenie sądu jest prawomocne, to nie, nie ma sensu szukać dalszej pomocy, jakkolwiek przykro by to nie brzmiało.
Witam. Zaparkowalem na parkingu osiedlowym na miejscu dla niepełnosprawnych ponieważ innych wolnych nie bylo a takich miejsc (dla inwalidów) pod moim blokiem jest 15 albo wiecej i wiekszość jest zawsze wolna. Na drugi dzień okazało się że moje auto w nocy zostało odholowane lawetą przez straż miejską. Miejsce zajęte przeze mnie nie posiada wymiarów podanych przez Pana w artykule tylko jest dlugie na 6 metrow i szerokie na 2,32m. Mandat + koszt lawety to prawie 1000zl. Czy mam jakies szanse zeby sie odwolac ? Bylem pytac w darmowej poradzie prawnej o tą sytuację to pani adwokat stwierdziła ze jesli był znak to oholowanie było zasadne a wymiary miejsca parkingowego nie mają tu znaczenia. Oto zdjecie miejsca na którym stałem : https://zapodaj.net/d491e35f1195b.jpg.html
To miejsce nie jest wyznaczone jako miejsce dla niepełnosprawnych, bo nie posiada ani znaku pionowego, ani znaku poziomego. Wobec czego nie ma żadnej podstawy do ukarania Pana mandatem za niezastosowanie się do znaku którego tam zwyczajnie nie ma. Jeśli przyjął Pan mandat, to jak najbardziej należy się od niego odwołać. Owszem, gdyby był tam znak to mandat by się Panu należał.
Witam Panie Macieju
Czy to miejsce jest zgodne z przepisami ? https://megawrzuta.pl/download/fe0daad749ecb749d5860af21c304cd1.html
Zatrzymalem sie tam na noc gdyz nie bylo innego miejsca na parkingu pod blokiem a na osiedlu nie ma osoby niepelnosprawnej z samochodem. A parking jest tylko dla osiedla rsm praga jak znak pokazuje.
Dostalem pismo ” wezwanie do wskazania uzytkownika pojazdu ” po czym zostanie nalozony mandat karny w wysokosci 500 zl
Witam
Pod przychodnią zdrowia są 3 miejsca dla osób niepełnosprawnych (działka przychodni), oznakowane (poziomo i pionowo) prawidłowo. Dodatkowa pod oznakowaniem pionowym jest umieszczona tabliczka informującą, że są to miejsca dla osób korzystających z przychodni (niepełnosprawnych przyjeżdża wielu). Czy jak na takim miejscu stanie osoba niepełnosprawna nie korzystająca z usług przychodni ale pracująca w pobliżu i „blokuje” to miejsce przez 8 godzin to jest ona w prawie czy można to zgłosić np. straży miejskiej. czy na wjeździe na takie miejsca można założyć blokady otwierane razem z otwarciem przychodni i zamykane po zakończeniu przez niej pracy?
Szanowny Panie Macieju.
Oznaczenie poziome nie jest zgodne z przepisami, i to w zasadzie w żaden sposób. Oznaczenie pionowe jest, niestety, zgodne z przepisami, do tego można dość precyzyjnie powiedzieć gdzie ów znak obowiązuje. Zastrzeżenie dla kogo jest parking nie ma żadnego znaczenia.
Szanowny Pracowniku.
Miejsca zastrzeżone na terenach gdzie obowiązują przepisy ruchu drogowego mogą być przeznaczone tylko dla pewnej kategorii pojazdów (tu: pojazdów osób niepełnosprawnych) i nie mogą być przeznaczone pewnym osobom w ramach tej kategorii z pominięciem innych osób. Więc nie, nie ma podstaw do interwencji straży miejskich jeśli osoba parkująca jest osobą niepełnosprawną.
witam
spotkałem się na własnej skórze z podobnym problem jednak koszty nieco wyższe a że straż miejska w Krakowie uwielbia robić polowania trafiło tym razem na mnie.
Fakt faktem auto zaparkowałem na znakiem dla inwalidy czego bym na pewno nie zrobił gdyby miejsce postojowe było prawidłowo oznaczone a nie jest oznaczone w ogóle.
Auto zostało odholowane , zdjęcia pochodzą z kolejnego dnia gdzie na tym miejscu stało już kolejne auto (co więcej w dosłownie kilka minut gdy robiłem zdjęcia zostało tam zaparkowanych około 3-4 samochodów nieświadomych tak samo jak ja o czym ich informowałem aby na wszelki wielki odjechali)
Koszty:
Holowanie i postój – 593 zł (możliwość odwołania się do ZIKITu ale z założenia trzeba będzie złożyć sprawę cywilną do sądu)
Mandat 500 zł – odmówiłem przyjęcia więc kolejna osobna sprawa w sądzie
Akurat w moim przypadku dla zasady pójdę do sądu bo nie chodzi o pieniądze tylko o zasady a takie polowania są nagminne w Krakowie, ale ile osób zapłaci w sumie 1100 zł za to że ktoś nie dopilnował prawidłowego oznaczenia miejsc???? o ile w ogóle mam rację 🙂 ale czytając powyższe zakładam że tak.
w linku zdjęcia z miejsca holowania + zdjęcie wizytówka z parkingu straży miejskiej (na pytanie dlaczego miejsce odholowania nie wygląda właśnie tak…..odpowiedz: bo mamy opinie policji że nie musi tak wyglądać czyli jak rozumiem żadne oznaczenia poziome nie są potrzebne aby miejsce wyznaczyć , co więcej samo miejsce pomiędzy znakami nie ma 12 metrów długości a tyle mieć powinno dla dwóch pojazdów)
http://s10.ifotos.pl/img/IMG201711_qxreewr.jpg
http://s5.ifotos.pl/img/IMG201711_qxreewx.jpg
http://s2.ifotos.pl/img/IMG201711_qxreewe.jpg
http://s6.ifotos.pl/img/IMG201711_qxreews.jpg
http://s5.ifotos.pl/img/IMG201711_qxreewa.jpg
http://s6.ifotos.pl/img/IMG201711_qxreewq.jpg
i wizytówka straży miejskiej:
http://www.ifotos.pl/zobacz/wizytowka_qxreeeq.jpg
Ciekawy problem, Panie Macieju. Znaku poziomego literalnie nie ma, nawet już nie widać pozostałej po nim linii. Znak pionowy jest, i choć do opisu liczby stanowisk można się przyczepić, nie jest to argument rozstrzygający. Kluczowym jest pytanie gdzie dokładnie jest owo miejsce przeznaczone dla osób niepełnosprawnych: przed znakiem czy za znakiem, bo jak widzę parking się na nim nie kończy. Otwartym jest też pytanie, czy tym znakiem w ogóle wyznaczono dwa miejsca dla osób niepełnosprawnych (moim zdaniem nie) i, co za tym idzie, jeśli parkował Pan na „drugim” z tak wyznaczonych miejsc – czy doszło do niezastosowania się przez Pana do tego znaku.
Panie Macieju.
Miejsce dla niepełnosprawnych na parkingu należącym do wspólnoty wyznaczone uchwałą kilka lat po zakończeniu budowy bloku ni parkingu. Oznaczone prawidłowo. Nie jest to strefa ruchu, brak regulaminu itp. normalny parking. Każdy może wjechać bez ograniczeń. Mieszkańcy pobliskiego bloku są współwłaścicielami parkingu, każdy w jakiejś tam części. Potwierdzone aktami notarialnymi. De facto mieszkańcy bloku są właścicielami parkingu a co za tym idzie też wyznaczonego miejsca. Teraz pytanie: Czy współwłaściciel, który zaparkuje na tym miejscu popełnia wykroczenie? Wszak stanął na swojej własności. Jestem przekonany na 90%, że popełnia ponieważ była podjęta uchwała. Ale pozostaje te 10% niepewności i te pytanie męczy mnie od dwóch lat.
PS. Od razu mówię, że tam nie parkuję i parkować nie zamierzam. Po prostu ciekawość mnie zżera.
Panie Jacku, jeśli ktokolwiek, kto nie jest niepełnosprawnym lub nie odwoził osoby niepełnosprawnej, stanął na miejscu prawidłowo wyznaczonym jako miejsce dla pojazdu osoby niepełnosprawnej, to popełnia wykroczenie. I żadna ewentualna forma współwłasności w gruncie tego nie zmieni.
Witam,
Sytuacja miała miejsce 21.12.2017 osiedle zamknięte, 2 miejsca dla niepełnosprawnych na osiedlu, takowych osób brak, bo jest to niewielkie osiedle. Oczywiście jestem współwłaścicielem działki. Droga osiedlowa oznaczona jak strefa ruchu.
Przy drodze został ustawiony znak D18a oraz tabliczka T-29 znak znajduję się w odległości 190 cm od krawędzi jezdni. Oprócz tego zostały namalowane 2 koperty o wymiarach 351 cm x 509 cm. Każda. Grubość linii waha się w przedziale od 10 do 16 centymetrów. Ponadto miejsca te były wcześniej przemalowywane, efekt jak na zdjęciach. Oczywiście otrzymałem wezwanie do straży miejskiej, pojechałem z przekonaniem, że w związku z tym że koperty nie spełniają wymogów oraz są nieczytelne sprawa zostanie załatwiona na miejscu. Niestety zaproponowano mi albo mandat w wysokości 500 zł i 5 punktów albo skierowanie sprawy do sądu. Wizyta finalnie zakończyła się wezwaniem do głównej siedziby straży miejskiej celem ponownego złożenia wyjaśnień. Wezwania oczywiście nie podpisałem w związku z tym mam je otrzymać pocztą. I teraz pytanie czy przy takim oznakowaniu i tak namalowanych kopertach mogę zostać ukarany mandatem? Czy w związku z tym że koperty nie spełnia norm mogę odmówić jego przyjęcia i sąd przyzna mi rację i odstąpi od wymierzenia kary?
Zdjęcia pod linkiem
https://drive.google.com/open?id=1jFid7SWu7MIB6q9qvN2I1HeNc5Lg7cav
U mnie pod blokiem tez jest wariacja z oznaczeniem miejsca dla osoby niepełnosprawnej.
https://zapodaj.net/dc7c24966bd24.jpg.html
W linku zdjęcie.
Jestem jedyna osoba, ktora parkuje na tym miejscu kiedy reszta parkingu jest zajęta. 😉
Śmieszą mnie takie dyskusje. Jak trafią Panowie kiedyś na wózek inwalidzki to zrozumieją, jakimi ignorantami i egoistami byli w dowodzeniu co jest a co nie jest miejscem parkingowym dla niepełnosprawnego. Osoba na wózku nie potrzebuje miejsca dla wygody ale po to by móc swobodnie wyciągnąć wózek i nie bać się, że ktoś zastawi drzwi i nie będą się mogli dostać do swojego samochodu. Pozdrawiam
Szanowny Panie Mateuszu.
Przedstawione przez Pana „znaki” poziome nie są znakami P-20 przeznaczonymi dla osób niepełnosprawnych i w tym zakresie nie może Pan zostać ukarany za nieprzestrzeganie ich. Podejrzewam, że Policji chodzi tu raczej o niezastosowanie się do znaków pionowych: D-18a z tabliczką T-29, które akurat wyznaczono poprawnie. Gdyby nie było tu znaków pionowych, to sąd by Pana uniewinnił. Ale za samo nieprzestrzeganie znaków pionowych, bez patrzenia na „znaki” poziome, sąd również może Pana ukarać.
Z poważaniem,
radca prawny Maciej Krok
Piękny okaz, Pani Agato. Dziękujemy i dołączamy do kolekcji.
Z poważaniem,
radca prawny Maciej Krok
Dzień dobry,
zatrzymałem się ostatnio na miejscu dla niepełnosprawnych, miejsca oznaczone znakiem D18+T29, koperty przykryte śniegiem. Mam nagranie na którym mówię do policjanta, ze nie widać kopert są pod śniegiem, na co odpowiada, ale jest znak pionowy to znaczy, że miejsca oznaczone prawidłowo. Mandatu nie przyjąłem w obrębie stał jeszcze jeden samochód i było dużo miejsca na trzeci, nie wiedziałem których miejsc dotyczy parking.
Czy w tym przypadku oznakowanie faktycznie było prawidłowe?
Pozdrawiam
Wspaniała strona dla osób usprawiedliwiających swoją ignorancję.
Pionowe tak, Panie Józefie. Poziome nie wiem, nie napisał Pan o tym. Spór uważam za zasadny jeśli nie jest jednoznaczne który obszar został fizycznie wyznaczony jako miejsce dla niepełnosprawnych.
Dzień dobry,
dziś spotkała mnie niemiła sytuacja w Krakowie na osiedlu, na którym mieszkam już 3 rok..
Moje auto zostało odholowane i został na mnie nałożony mandat w wysokości 500zł i 5pkt. karnych + koszty holowania 560zł.
Wielkie było moje zdziwienie, kiedy dowiedziałam się, że stałam na miejscu wyznaczonym dla osób niepełnosprawnych,
jeszcze góra tydzień temu tego znaku tam nie było i gdyby tylko oznakowanie było poprawne, na pewno bym tego
wykroczenia nie uczyniła.
Na parkingu został postawiony znak informujący, że 3 miejsca postojowe są miejscami dla osób niepełnosprawnych.
Żadnego znaku poziomego. Wg. znaku część tych miejsc znajduje się na chodniku, część na jezdni, jednak na jezdni
nie ma żadnej linii pokazującej gdzie się to miejsce kończy, a szerokość chodnika to 2m i zazwyczaj auta mieszczą się
właśnie z parkowaniem na samym chodniku.
Tu załączam zdjęcia:
https://drive.google.com/open?id=1W7oaM4E_cBvcwxvlRIjZeqvEVCr5HGj7
Wyczytałam w Pana artykule, że miejsce dla osoby niepełnosprawnej nie może być wyznaczone częściowo na jezdni,
częściowo na chodniku. Czy powinnam odwoływać się? Z góry dziękuję za pomoc.
Ja bym się odwołał, Pani Alicjo, zwłaszcza jeśli od początku do końca parkingu mieści się więcej niż 3 pojazdy. Kopert na chodniku nie ma, ciężko powiedzieć gdzie dokładnie są te miejsca. Na pewno za znakiem D-18, ale dokładniej nie da się tego powiedzieć. Odnośnie chodnika, sformułowanie ustawy nie jest szczęśliwe (sugeruje nie tyle możliwość, co obowiązek wyznaczania takich miejsc częściowo na chodniku i częściowo na jezdni) i nie współgra z rysunkami zamieszczonymi w rozporządzeniu, wskazującymi jak i gdzie należy malować miejsca postojowe.
Witam.
Dziś dostałem mandat 500 zł + 5 punktów . Stałem pomiędzy logiem obu wozków inwalidzkich , bo obok stały 2 auta.
Miejsca są niezgodne z przepisami ponieważ brakuje wyznaczonych linii oraz wyznaczonych miejsc na niebiesko. Namalowany jest tylko wózek inwalidzki na biało + znaki pionowe.
Zamierzam się odwołać czy sprawa jest wygrana??
Przesyłam zdjęcie https://zapodaj.net/39accd7bf4f3c.jpg.html
Przesyłam wynik rozprawy procesowej poszukałem w internecie sąd przyznał rację poszkodowanemu mandatem.
http://www.sn.pl/sites/orzecznictwo/orzeczenia3/iii%20kk%20372-16.pdf
Sądy oceniają przepisy po swojemu, Panie Sebastianie, a żadna sprawa nie jest „wygrana” zanim wyrok się nie uprawomocni. Miejsca są nieprawidłowo oznaczone znakami pionowymi (D-18a, mimo że kopert brak), przy symbolu koperty nie podano ilu miejsc dotyczą (przez co można je ewentualnie odczytać jako: dotyczą miejsca skrajnie prawego i skrajnie lewego, brak natomiast podstaw żeby przypisywać ten znak również miejscu środkowemu), znaków poziomych wyznaczających które dokładnie stanowisko jest przeznaczone dla osób niepełnosprawnych również brak, a miejsce na pierwszy rzut oka nie nadaje się do wyznaczenia czterech miejsc osobom niepełnosprawnym z uwagi na dostępną tam szerokość. Więc, w mojej ocenie, sprawa jest absolutnie do wygrania.
Odnośnie do orzeczenia, jest wręcz przeciwnie: sąd uchylił korzystne dla ukaranego mandatem orzeczenia sądów niższych instancji, co wspiera moją tezę z artykułu, że w miejscach oznaczonych tylko znakami pionowymi jedne sądy uznają że takie oznaczenie jest wystarczające a inne – że nie.
Witam Panie Macieju
Proszę o rzeczową opinię czy wedle obowiązujących przepisow to miejsce jest wyznaczone prawidlowo ?
https://zapodaj.net/d633f6a98d899.jpg.html
Pozdrawiam
Witam,
Prosze o informacje czy istnieje coś takiego jak prywatne wykupione od developera miejsce dla niepełnosprawnych ?
czy developer już po odbiorach lokatorskich/uzyskaniu pozwoleniu na użytkowanie może tak po prostu miejsca dla niepełnosprawnych sprzedać ?
zastanawiam sie nad kwestia czy te miejsca w ogole w praktyce sa zgloszone jako dla niepelnosprawnych (gdzie to sprawdzić?), no i kwestia ewentualnych pozniejszeich zmiany ich statustu prawnego na zwykle prywatne miejsce parkingowe.
dziekuje
Pionowym znakiem tak, poziomym znakiem nie, Pani Magdo.
Moim zdaniem, Panie Zdenku, miejsce może być albo prywatne, czyli przypisane do konkretnego właściciela, albo publiczne, czasem z pewnymi ograniczeniami; w naszym przypadku jest ono przypisane do pewnej kategorii pojazdów: pojazdów osób niepełnosprawnych. Nie bardzo widzę formę pośrednią i nie wiem na jakiej zasadzie miałaby ona działać. Jeśli ktoś sprzedał Panu takie miejsce jako „prywatne” i zapewnił, że tylko Pan jest uprawniony tam parkować, to zażądałbym co najmniej zmniejszenia za nie ceny. Odstąpienie od takiej umowy sprzedaży też jest możliwe.
Witam,
W dniu wczorajszym zaparkowałem w takim miejscu… Miejsce postojowe oznakowane było znakiem D18A (3 miejsca z kopertą) wraz z T-29, oraz T-30e, bez jakichkolwiek oznaczeń poziomych poza linią ciągłą na chodniku.
Poniżej dokumentacja zdjęciowa (przepraszam, było po zmroku).
http://vlep.pl/9lxhcj.jpg
http://vlep.pl/r7zldb.jpg
http://vlep.pl/3a9706.jpg
Będę niemienie wdzięczny za interpretacjię i rady. Niestety przyjąłem mandat, czy mam szansę na skuteczne odwołanie?
Dziękuje serdecznie!
Witam mam pytanie. Obok mojego bloku bloku są 2 miejsca oznaczone tylko I wyłącznie tabliczką T-29 stąd moje pytanie czy to jest dobrze oznaczone miejsce? Nie ma żadnych poziomych znaków ani wydzielonych miejsc na tym parkingu po prostu przy jednym ze skrajów tego parkingu stoi tabliczką T-29
Może i trzy miejsca z kopertą, Panie Jakubie, ale na zdjęciach nie widzę żadnej koperty na nawierzchni, tylko jakiś obszar wyznaczony ciągłą linią. Zarządca drogi będzie niewątpliwie twierdził, że tam właśnie obowiązuje ów znak, problem w tym że oznaczenie poziome jest ewidentnie nieprawidłowe. Pionowe zresztą też nie do końca: jeśli zarządca nie użył kopert, to powinien użyć znaku D-18 a nie D-18a. Poza tym tabliczka T-30e też jest błędna, powinna być w tym miejscu T-30i, bo „miejsca parkingowe” są w całości na chodniku. Przyjęcie mandatu utrudnia procedurę odwoławczą, ale jej nie uniemożliwia, Panie Jakubie. Ja bym się odwoływał, są argumenty za uchyleniem tego mandatu.
Nie tylko nie jest to dobrze oznaczone miejsce, Panie Piotrze, ale żadne służby porządkowe nie mogą wypisać tam Panu mandatu. Za samo „nieprzestrzeganie” tabliczki T-29 nawet nie należy się mandat według taryfikatora. Na marginesie, w takim miejscu jak opisane przez Pana już samo stwierdzenie „nieprzestrzegania” byłoby wyjątkowo sporne.
Dzień dobry
Wczoraj otrzymałam od straży miejskiej wezwanie na wyjaśnienie w spr zaparkowania na miejscu dla osób niepełnosprawnych.Podjechałam do siedziby straży miejskiej gdzie dowiedziałam się,że muszą wystawić mi mandat 500 zł i 5 pkt karnych,mandatu nie przyjęłam.Sprawa ma być skierowana do sądu.Miejsce gdzie zaparkowalam auto to publiczny parking Tesco i było oznaczone tylko znakiem pionowym tabliczka T-29,na jezdni nie było żadnego oznakowania,nie było wózka inwal czy koperty,miejsce nie było pomalowane ma niebiesko.Uważam,że miejsce to nie jest dostatecznie oznakowane i rzeczywiście można nie zauważyc,że jest przeznaczone tylko dla niepełnosprawnych.Bardzo proszę o radę,z góry dziękuje
A czy nad tabliczką był znak D-18, D-18a lub D-18b, Pani Joanno?
Nie,nie było żadnego z tych znaków.Byla tylko i wyłącznie tabliczka T-29 (na znaku pod rysunkiem wózka inwal.umieszczono napis:2 miejsca)
W takim razie mandat w żaden sposób się Pani nie należy, Pani Joanno. Wykroczenie o popełnienie którego Panią oskarżono nie widnieje nawet w taryfikatorze mandatów.
Witam Pana,
piszę z zapytaniem, gdyż stając na miejscu znajdującym się obok wyznaczonej koperty na osiedlu spółdzielni mieszkaniowej (niebieskie auto na zdjęciu) zostałem pouczony przez Panią, z papierami na niepełnosprawność o tym, ze mam opuścić to miejsce, gdyż teraz została postawiona tabliczka T-29 z dopiskiem x2 jakoby miałoby to oznaczać, że teraz trzeba zostawić odstęp miejsca od koperty i te miejsce należy się jej bo ona ma dwa samochody. Czy rzeczywiście po przyjeździe policji za zaparkowanie obok takiej koperty należy mi się mandat i łamię prawo ?
https://imageshack.com/a/img923/882/LPcRoh.jpg
https://imageshack.com/a/img924/5776/Kxkvcg.jpg
https://imageshack.com/a/img924/6014/rKokyy.jpg
Niestety, nie sposób przyznać racji tej Pani, Panie Arturze. Nawet stojąc obok prawidłowo wyznaczonego miejsca nie dostałby Pan mandatu. A warto zauważyć, że w obecnym kształcie nikt w ogóle nie powinien dostać mandatu za postój w tym miejscu, nawet stojąc na środku koperty, bo miejsce ani nie jest prawidłowo oznaczone znakiem poziomym, ani pionowym. Znak pionowy D-18a nie występuje tu z tabliczką T-29, tylko z jakąś inną, nie określoną żadnymi przepisami.
Panie Macieju,dziękuje za odpowiedz.Mam do Pana jeszcze jedno pytanie(odnośnie wpisu z 25.04),co w takiej sytuacji mogę /powinnam jeszcze zrobić ?jesli nie należy mi się mandat to czy sprawę można zamknąć wcześniej i nie czekać za wezwaniem z sądu ?czy mogę napisać odwołanie czy jakieś inne pismo,czy osobiście spotkać się z komendantem straży miejskiej?
Zawsze można próbować, Pani Joanno, ale Straż Miejska, delikatnie mówiąc, nie słynie z umiejętności słuchania głosu rozsądku. Raczej poczekałbym na sąd. Proszę w międzyczasie zrobić zdjęcie tego miejsca, do pokazania w sądzie. Że ani oznaczenie płaskie, ani oznaczenie pionowe nie spełniają wymogów z rozporządzenia o znakach i sygnałach drogowych. Czyli, że nie jest to miejsce przeznaczone dla osób niepełnosprawnych.
Witam. Ja mam pytanie odnośnie zasad parkowania przez osoby niepełnosprawne na miejscu dla nich wyznaczonym. Czy w ten sposob jest to dozwolone?
https://drive.google.com/file/d/1v0aksoK5X_R2_RdMHEwR30b16y-C_WO0/view?usp=drivesdk
Gość posiada uprawnienia do parkowania na kopercie tylko nagminnie parkuje w ten sposób utrudniajac zycie innym.
Nie, Panie Jacku, nie jest to dozwolone. Moim zdaniem jest to parkowanie w miejscu niedozwolonym, które stanowi wykroczenie. Można też rozważyć powodowanie utrudnień w ruchu, które również jest wykroczeniem. O ile taki sposób parkowania nie jest uzasadniony stanem kierowcy, powinien otrzymać za to mandat.
Dziękuję za odpowiedź Panie Maćku. Aby nie być gołosłownym przesyłam kolejne zdjęcie z „wyczynami” kierowcy inwalidy. Jak Pan myśli kto będzie bardziej odpowiedni do pouczenia kierowcy, SM czy Policja? Pragnę dodać ze gosc porusza sie normalnie ( mam na myśli ze nie uzywa kul ani wózka) wiec śmiem twierdzic ze takie parkowanie jest niczym nieuzasadnione. Pozdrawiam serdecznie.
https://drive.google.com/file/d/1QJiGTD6AuusWSKCZ99Kq7X_NylHu1i_z/view?usp=drivesdk
Straż Miejska powinna dać radę. Akurat wypisywanie ludziom mandatów zawsze szło im sprawnie 😉
Przed moim blokiem należącym do spółdzielni mieszkaniowej kolo klatki schodowej zrobiono dwa miejsca parkingowe (omijam fakt ze nikt z nich nie korzysta bo nie ma karty ) miejsce to nie jest strefa ruchu czy zatem mogą parkować tam wszyscy mieszkańcy ? Czy grozi za to mandat?
Jeśli znajduje się tam prawidłowo wyznaczone (znakiem poziomym i/lub pionowym) miejsce dla niepełnosprawnych, to tak, grozi za to mandat.
Witam Panie Maćku, piszę ponieważ potrzebuję porady, mianowicie w tamtym tygodniu na moim osiedlu administracja zrobiła nowe miejsca parkingowe dla osób niepełnosprawnych. Wszystko było by ok tylko wracając z urlopu i myśląc że te miejsca są jeszcze nie ukończone – biało-czerwona taśma na ziemi i brak namalownej ikony osoby niepełnosprawnej na niebieskim tle zaparkowałem tam samochód. Niestety po paru dniach dostałem wezwanie na komendę gdzie chciano mnie ukarać mandatem którego nie przyjąłem. Już na pierwszy rzut oka stanowiska te nie mają odpowiednich wymiarów oraz wg. mojej wiedzy są one źle oznaczone. Jako że nie mam jak załączyć zdjęć do mojego komentarza zostaną one wysłane na Pana maila. Bardzo proszę o opinię i komentarz w mojej sprawie.
Pozdrawiam,
Odpowiedź na Pana pytanie, Panie Mateuszu, kryje się w tym znaku, bo te dziwne malunki na jezdni nie mają, poza niebieskim kolorem, niczego wspólnego z poziomymi znakami drogowymi. Znak pionowy D-18a wraz z tabliczką T-29 może prawidłowo wyznaczyć miejsce dla pojazdu osoby niepełnosprawnej i takie też wykroczenie zawiera policyjny taryfikator mandatów, stąd funkcjonariusze chętnie wypisują mandat za to wykroczenie. Jak pisałem w treści bloga, temat jest sporny ale mandat, niestety, może grozić za parkowanie w takim miejscu. Z kolei ta trzecia tabliczka nie jest tabliczką do żadnego znaku drogowego i nie ma żadnej mocy prawnej. Stąd wniosek: jeśli stał Pan bezpośrednio przed znakiem D-18a, to popełnił Pan wykroczenie. Jeśli stał Pan na jakimkolwiek innym miejscu, moim zdaniem mandat się Panu nie należy, bo ten akurat znak pionowy wyznacza tylko jedno miejsce dla osoby niepełnosprawnej, a nie cały szereg.
Panie Macieju,
Chciałem zapytać jak wygląda sytuacja gdy znak miejsca dla niepełnosprawnych postawiono po tym gdy zaparkowałem auto.
Zaparkowałem auto wieczorem, prawidło. Nastepnego dnia zarząd dróg postawił znak miesjca dla niepełnosprawych.
Auto zostało odholowane na mój koszt, dodatkowo straż miejska nałożyła na mnie mandat 500 zł i 5 pkt. karnych.
Dodam, że straż miejska została wezwana przez zarządce dróg gdy znak pionowy był już ustawiony. Straż została wezwana ponieważ panowie chcieli namalować niebieską kopertę a w tym przeszkadzał im mój samochód. Dodam, że sytuacja miała miejsce w strefie płatnego parkowania, której jestem mieszkańcem i na która mam wykupiony abonament mieszkańca.
Jak mogę ubiegać o zwrot kosztów holowania i postoju na parkingu oraz jak ubiegać się o anulowanie mandatu?
Pozdrawiam,
Adam
Chciałam jeszcze uzyskać informacje do komentarza z dnia 29.06.2018 czy mandat może być wystawiony przez policję lub straż miejska skoro teren należy do spółdzielni mieszkaniowej ?
Ciekawy przypadek, Panie Adamie, i kompletnie niezgodny z przepisami: jeśli parkował Pan samochód na miejscu które nie było wydzielone ani znakiem pionowym ani poziomym w momencie parkowania, to nie złamał Pan żadnych przepisów, bo one na tym miejscu w momencie parkowania nie obowiązywały. Jeśli udowodni Pan że tego znaku pionowego nie było w momencie parkowania (zdjęcie, film, monitoring osiedlowy, monitoring miejski, w ostateczności zeznania świadków), może Pan pozwać zarządcę drogi nie tylko o koszty holowania, ale i o koszty straconego czasu na załatwienie tej sprawy, zadośćuczynienie za stres i nerwy które ta sytuacja u Pana wywołała, zwrot kosztów sądowych i zwrot kosztów zastępstwa radcy prawnego (jeśli będzie Pan reprezentowany). Anulowanie samego mandatu odbywa się poprzez złożenie stosownego wniosku do sądu.
Tak, nie ma to znaczenia jeśli przepisy naruszono w zakresie wynikającym ze znaków i sygnałów drogowych (art. 1 ust. 2 pkt 2 ustawy prawo o ruchu drogowym).
Dzień dobry Panu. W dniu dzisiejszym wymalowano na parkingu osiedlowym miejsca dla osób niepełnosprawnych. Już gołym okiem widać że nie posiadają one wymiarów spełniających przepisy ustawy. Zaś tablice informacyjne znaki drogowe są prawidłowe. Czy na tym miejscu mogę swobodnie parkować?
Nie, Panie Piotrze. Jeśli znaki pionowe są poprawne (d-18/d-18a + T-29), ryzykuje Pan otrzymanie mandatu. Mniejszego niż w przypadku gdyby znaki poziome również były poprawne, ale jednak.
jeszcze parę takich artykułów i wszystkie miejsca dla niepełnosprawnych nie pomalowanych na niebiesko będą zajęte przez osoby pełnosprawne,tak jest w Łańcucie.
Witam, dostałam upomnienie od strazy miejskiej za zaparkowanie na miejscu dla osoby niepełnosprawnej pod budynkiem gdzie pracuje (awaryjna sytuacja). Po wstawieniu się do komendy strażnicy chcieli wystawić mandat którego nie przyjęłam. W między czasie dowiedziałam się, że parking przed budynkiem jest terenem prywatnej posesji i właściciel sam wyznaczył miejsca dla osób niepełnosprawnych. Czy w takim przypadku strażnicy mieli prawo interweniować w naruszenie przepisów nawet jeśli znaki są prawidłowo oznaczone czy mieli do tego prawo tylko po zgloszeniu przez właściciela terenu?
Jeśli strażnicy zauważyli samochód bez uprawnień zaparkowany na prawidłowo oznaczonym miejscu dla osoby niepełnosprawnej to tak, Pani Karolino. Mieli prawo interweniować.
Witam. Proszę o komentarz czy to miejsce jest prawidłowo oznaczone?
https://photos.app.goo.gl/3V9K56ERP5jQgWu56
Według tego, co czytam, to znaki pionowe są prawidłowe, a znaków poziomych BRAK.
Czy w takim razie parkowanie na tym miejscu wiąże się z odpowiedzialnością karną?
Tak Pani Ewo, jeśli przyjąć że zaparkowała Pani na „kopercie” (której tutaj brak) to tak, wiąże się to z odpowiedzialnością wykroczeniową. Problemem nie jest tutaj przepis, tylko pytanie gdzie dokładnie jest to „miejsce zarezerwowane niepełnosprawnemu”, skoro znaku poziomego brak.
Panie Macieju, dziękuję za wyjaśnienie.
Mam jednak wątpliwości co do tego, czy nie jest to miejsce wyznaczone konstrukcyjnie.
Dookoła miejsca jest wysoki krawężnik. Co w ogóle oznacza zwrot „miejsce wyznaczone konstrukcyjnie” ?
Definicji miejsca wyznaczonego konstrukcyjnie brak, moim zdaniem chodzi o wydzielenie miejsca inaczej niż samymi liniami. Na szóstym zdjęciu licząc od dołu w moim artykule jest przykład miejsca, które według mnie jest wydzielone konstrukcyjnie: mieści się tam tylko jeden samochód, więc nawet przy braku znaku poziomego i oznaczeniu tylko znakami pionowymi D-18/D-18a + T-29 jest dość jednoznaczne gdzie dokładnie jest to miejsce wyznaczone osobie niepełnosprawnej. Czasami w zatoczce są tylko dwa miejsca parkingowe i pomiędzy nimi znak D-18/D-18a z dopiskiem x2 + tabliczka T-29. Moim zdaniem takie miejsca tez będą wydzielone konstrukcyjnie.
Witam,
Mam pytanie odnośnie znaku T29 – na parkingu pod moim blokiem jest klika miejsc parkingowych dla osób niepełnosprawnych. miejsca te są szersze od standardowych lecz na słupkach jest jedynie znak T-29 – a na ziemi jest zrobiona z kostki brukowej w kolorze szarym postać inwalidy na wózku.
moje pytanie, czy zarządca musi wyznaczyć miejsca parkingowe dla inwalidów po przez namalowanie białych lini i czy znak pionowy nie powinien być uzupełniony o znak D-18.
kierowcy nic sobie nie robią z tych oznaczeń, a Straż Miejska raczej nie kwapi się do wlepiania mandatów podczas przejazdów lokalną uliczką.
jezeli jest potrzeba to mogę podesłać zdjęcia jak obecnie wygląda sytuacja – proszę o podpowiedź czy można zainterweniować w wydziale zarządzania dróg?
Witam Panie Michale.
Dokładnie o takich przypadkach pisałem w artykule jako miejsca niepoprawnie oznaczone. Miejsce szersze, choć nadal niezgodne z przepisami, brak niebieskiej nawierzchni czy jakakolwiek wariacja na temat symbolu osoby na wózku wykluczają uznanie, że jest to prawidłowy znak poziomy. Brak któregokolwiek znaku z grupy D-18 nad tabliczką powoduje, że nie jest to również poprawny znak pionowy. Dlatego Straż Miejska nie reaguje – bo nie może ukarać kogokolwiek za nieprzestrzeganie „znaków drogowych”, których w tym miejscu zwyczajnie nie ma.
Gra w „znaki dla niepełnosprawnych” trwa w Polsce w najlepsze od wielu lat: przepisy każą wyznaczać takie miejsca na nowo wydzielanych parkingach, narzucając odgórną proporcję ilości miejsc dla niepełnosprawnych do ilości miejsc zwykłych, co jak zwykle powoduje frustracje: niepełnosprawnych w miejscach gdzie takich miejsc, przydzielonych z urzędowego rozdzielnika, jest wciąż dla nich za mało, i zwykłych użytkowników na osiedlach gdzie takich miejsc jest sporo a nie mieszka tam ani jedna osoba niepełnosprawna. Właściciele/deweloperzy nie chcą ich wyznaczać, bo to ogranicza liczbę miejsc zwykłych (które mogliby np. sprzedać), ale że muszą to robić, stosują wybieg nieprawidłowego oznaczania. Czyli oświadczają, że wyznaczyli miejsca, urzędnik albo w ogóle nie pofatyguje się tego sprawdzić w terenie albo, jak już nawiedzi parking swoim majestatem, potwierdzi że są wyznaczone (bo nie zna przepisów które sam stosuje) i na papierze wszystko się zgadza. A miejsca nadal nie są miejscami dla osób niepełnosprawnych.
Witam. Mam prośbę o pomoc. Zaparkowałam pojazd częściowo na miejscu dla niepełnosprawnych. Pojazd stał tylko tylnym kołem na rogu koperty ponieważ auto obok było krzywo zaparkowane i ja się przytuliłam najbliżej jak się dało. Niestety auto zostało odholowane na polecenie Staży Miejskiej, udałam się do nich i początkowo nie zgadzałam się z ich decyzją ale zastraszona, że nie odbiorę auta przyjęłam mandat 100zl (początkowo było 500zl) i oczywiście koszt holowania i parkowania 535zl moje pytanie jest takie, czy częściowe najechanie kołem (max 0.5m) jest równoznaczne z zaparkowaniem/zajęciem tego miejsca? Pozostało sporo miejsca dla pojazdu osoby niepełnosprawnej tym bardziej że było to miejsce ustawione równolegle do chodnika i prostopadle do mnie, więc problemów przy wsiadaniu/wysiadaniu napewno nie było. Czy warto się odwołać od słuszności decyzji Strażnika Miejskiego o odholowaniu auta?
Nie dostała Pani mandatu za parkowanie na miejscu pojazdu osoby niepełnosprawnej, Pani Diano, bo za takie wykroczenie należy się mandat w sztywnej wysokości 500 złotych. Moim zdaniem dostała Pani mandat za postój pojazdu w warunkach powodujących utrudnienie ruchu, za które to wykroczenie należy się mandat od 100 do 300 złotych. Jeśli tak rzeczywiście jest, to mandat nałożono prawidłowo.
Bardzo dziękuję za odpowiedź. Co do samego mandatu to jestem w stanie zaakceptować, bo mimo wszystko złamałam przepis i kara musi być, ale żeby odholować auto? z takiego powodu? Rozumiem gdybym zaparkowala bądź uniemożliwiła zaparkowanie w tym miejscu, blokowała wjazd/wyjazd. A tu skrawkiem w minimalnym stopniu częściowo stałam na rogu koperty. I tu też moje pytanie, czy w takim przypadku warto się odwołać i podważyć słuszność wezwania lawety? Bo mimo wszystko inny pojazd mógł tam zaparkować, a za to że w pewnym stopniu ograniczyłam niewielką część tego miejsca mandat się należy. I wszystko było by zrozumiałe, gdyby nie to że mój pojazd został odholowany…
Może Pani spróbować, albo stargować tę cenę (500+ złotych za samochód osobowy to wysoka cena) albo podważyć zasadność wezwania lawety. Tyle że Strażacy Miejscy staną murem za własną decyzją.
Witam Panie Macieju,
kilka dni temu zaparkowaliśmy z mężem na miejscu dla niepełnosprawnych pod centrum hanlowym ponieważ nie było miejsc parkingowych a ja jestem w 9 miesiącu ciązy i mam problem z poruszaniem się. Miejsce dla niepełnosprawnych było oznaczone prawidłowo, teren prywatny należący do centrum hanlowego, oznaczony jako droga wewnętrzna. Potrzebowaliśmy miejsca obok wejścia do centrum. Zrobiliśmy krótkie zakupy i po ok 20 min wróciliśmy do auta. Tam czekała na nas straż miejska. Tłumaczyłam że jestem w zaawansowanej ciązy, mam ze sobą kartę ciąży i mam problem z poruszaniem się na dłuższe dystanse. Tłumaczenia nie przyjęli i wypisali mandat na 500zł plus 5 pkt karnych. Mandatu nie przyjęliśmy, wybraliśmy drogę sądową. Po odmowie przyjęcia mandatu troche spuścili z tomu i zaproponowali żebyśmy przyjechali do odziału wyjaśnić sprawę (zdziwiło nas dlaczego od razu nie zaproponowali takiego rozwiązania) również mąż nie przystał na takie rozwiązanie i poprosił o przekierowanie sprawy do sądu. Ostatecznie po 2 dniach od zdarzenia udało mi się skontaktować bezpośrednio z właścicielem centrum handlowego, który przeprosił za zaistniałą sytuację (brak miejsc dla kobiet w ciązy i rodzin z dziećmi) i obiecał pomóc. Tego samego dnia dostałam telefon z biura zarządcy centrum z informacją że obiekt od niedawna ma nowego właściciela, od dawna nie był inwestowany ale teraz planują zrobić modernizację i będą wyznaczone miejsca dla kobiet w ciązy i rodzin z dziećmi. W zaistniałej sytuacji wystawią mi zaświadczenie że wyrażają zgodę aby kobieta w ciąży lub inna osoba która ma problem z poruszaniem się mogła zaparkować na miejscu dla niepełnosprawnych przed wejściem do centrum. Jak Pan myśli czy takie zaświadczenie w zaistniałej sytuacji wystarczy? Czy powinnam udać się z tym zaświadczeniem do straży miejskiej, czy jednak czekać na sąd?
Ciekawa historia, nie będę jej skracał żeby inni użytkownicy mogli ją przeczytać w całości.
Jeśli będzie Pani miała zezwolenie na parkowanie w takim miejscu z datą z dnia wystawienia mandatu, to myślę że da Pani przewalczyć temat w sądzie jako „brak szkodliwości społecznej” popełnionego wykroczenia, jeśli je Pani pokaże wraz z mailem przepraszającym od właściciela terenu.
Życzę wszystkiego najlepszego z okazji porodu i wyniku 10/10 😉
Dzień dobry Panie Macieju,
po pierwsze gratulacje za artykuł, bardzo przydatny. Jednak mam zagwozdkę. Opisana sytuacja jest wyrysowana pod linkiem pierwszym (https://zapodaj.net/be2e65fbad7e6.png.html). Na moim osiedlu parkingi są utworzone z kostki brukowej, a numerowane miejsca postojowe wydzielone są za pomocą innego koloru kostki brukowej. Taka zatoczka jest ograniczona krawężnikiem. Na pierwszym miejscu zarządca wydzielił miejsce postojowe, niebieskie pole, które z dwóch stron odgrodzone jest białymi liniami ( białe namalowane linie te zakrywają kostkę brukową). Na niebieskim tle jest rysunek niepełnosprawnego ( przerywane linie, link nr 2) Brak oznakowania pionowego. Czy takie miejsce jest poprawnie wyrysowanym miejscem postojowym dla osoby niepełnopsrawnej? (https://zapodaj.net/63c6f62d1f318.png.html)
Panie Macieju, moje wątpliwości też budzi wygląd rysuku niepełnosprawnego (link nr 2). Czy może on być, zgodnie z rozporządzeniem MInistra uznany za znak drogowy P-24? Czy powinien być rysowny linią ciągłą? WYgląd takiego znacznie odbiega od tego, który można znaleźć w stosownym rozporządzeniu.
Będę wdzięczna za interpretację.
P-18 powinien mieć trzy ciągłe linie (u Pani: dwie, brak „północnej”), być otwarty od „południowej” strony (u Pani: ciągła linia) i mieć dwa prostopadłe zakończenia linii bocznych od „południowej” strony (u Pani: brak). Jakkolwiek brak północnej linii (krawężnik) czy ewentualnie samo pobielenie krawężnika część sędziów uzna za wystarczające, tak brak otwarcia z południowej strony i zakończeń moim zdaniem wyklucza uznanie tego rysunku za znak P-18. I mandat za parkowanie w tym miejscu, choć nie wykluczam, że i tak będzie się Pani musiała naużerać z administracją i/lub Strażą Miejską.
Symbol osoby niepełnosprawnej na pewno nie jest prawidłowy, ale czy sędzia nie pochyli się z wyrozumiałością nad niekompetencją malującego – nie wiadomo.
A jak z wymiarami? Jeśli Pani rysunek trzyma proporcje, to szerokość tego „znaku” też wydaje się nieprzepisowa.
Dzień dobry,
Dostałem mandat za zaparkowanie samochodu na miejscu dla niepełnosprawnych w wysokości 500 zł mimo że wjechałem tylko na linię wyznaczającą to miejsce. Czy wystawienie mandatu było zasadne w takiej sytuacji. Przecież nie zająłem całego miejsca parkingowego ale wjechałem kołem tylko na linię.?
W moim przekonaniu mandat nie był zasadny i warto go nie przyjąć/odwołać się od niego. Czy zrobił Pan zdjęcie zaparkowanego samochodu?
Panie Macieju,
korzystając z Pana uprzejmości w odpowiadaniu na pytania: czy istnieją w jakimś rozporządzeniu wymiary znaku T-29 i czy jeśli jest on trochę szerszy, to wciąż obowiązuje? Analogicznie, czy są wymiary dokładne miejsca postojowego i czy w przypadku, gdy wyznaczone miejsce jest poprawnie oznakowane, ale niewymiarowe (węższa koperta ze względu na wąską jezdnię), to można z takiego miejsca odholować pojazd?
Pozdrawiam,
Maciej
Owszem, Panie Macieju, wszelkie dane zawiera Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 3 lipca 2003 r. w sprawie
szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach (Dz. U. z 2003 r., Nr 220, poz. 2181 z późn. zm.) wraz z załącznikami, w których są rysunki. Moim zdaniem, jeśli „znak”, niezależnie czy poziomy czy pionowy, nie spełnia wszystkich wymagań z ustawy i/lub rozporządzenia, to nie jest on znakiem drogowym i nie można ukarać kierowcy za nieprzestrzeganie takiego „znaku”.
Dzień Dobry , od niedawna pod moją kamienicą pojawił się znak i koperta dla osoby niepełnosprawnej , z racji tego iż sąsiedzi (małżeństwo) posiadają plakietki ale ciągle narzekali na problem , że nie ma gdzie stanąć . Tak jakby prywatne miejsce bez oznaczeń z numerami rejestracyjnymi , moje pytanie brzmi , czy na jednej kopercie (jest dość duża) mogą stać dwa samochody naraz i czy nie ma problemu w tym , że te dwa samochody są tam zaparkowane cały czas ? Widze tutaj ukłąd z radą miasta poprostu idealnie pod bramą koperta taka że mieszczą się dwa samochody , dodam że córka tego małżeństwa zaopatruje szpitale w sprzęt medyczny dlatego pewnie i tak jest z góry dziękuje za odpowiedz
Co Pan rozumie przez: „prywatne miejsce bez oznaczeń z numerami rejestracyjnymi”, Panie Mariuszu? Ktoś w miejscu dla osoby niepełnosprawnej namalował numery rejestracyjne?
Na jednym miejscu powinien zaparkować jeden samochód, w sposób nie utrudniający przejazdu innym użytkownikom drogi.